REFLEKSJE MIKORYZOWE!
We wtorek 26 marca mieliśmy ja i Kamil Staszewski seminarium z grupą studentów 5 roku Wydziału Biologii UMCS w Lublinie. Wprowadzały nas dwie Panie Profesorki, dzięki którym było to seminarium dwustronne. A mieliśmy o czym rozmawiać, gdyż nasze obserwacje na borówkach dotyczące odporności na patogeny dzięki mikoryzie zostały potwierdzone i rozszerzone naukowo. Okazuje się bowiem, że endogenna grzybnia i bakterie ( w łodygach i liściach) stymulują i wytwarzają barierę odpornościową w postaci związków blokujących rozwój patogenów. Do nich zaliczamy np.; kwas jasmonowy, kwas salicylowy i inne – zjawiska te są badane i opisywane przez kilka ośrodków naukowych w kraju i za granicą.
Informacje te dowodzą słuszności naszych obserwacji na borówkach w firmie BERRY LU, że bez ochrony chemicznej można uprawiać wiele roślin. Trzeba tylko dać im szansę na wzrost zgodny z naturą i zaniechać używania pestycydów, a najgorszy jest chyba GLIFOSAT który zabija grzyby i bakterie. Tak a propos, borówki które posadziłem u siebie 30 lat temu, bez ochrony cały czas rosną i owocują.
Mamy jeszcze pomysł na tzw. „ ekologizację upraw” czyli wprowadzenie na plantacje właściwych roślin-drzew symbiotycznych, które dzięki wzbogaceniu bioróżnorodności przełamią niekorzystną monokulturę, poprawiając zdrowotność i plonowanie rośliny uprawnej. Dosadzając w uprawie np. borówki sosny, dęby kolumnowe, czy brzozy uzyskujemy efekt wzajemnej stymulacji odporności poprzez wzbogacenie mikroflory i synergizm tych organizmów.
Reasumując to może być przyszłością produkcji roślinnej, no może za kilkadziesiąt lat jak Ludzkość do tego zostanie zmuszona.
Włodzimierz Wojciech Szałański
projekt i realizacja