Tym razem muszę obserwującym nasze posty przekazać kilka przemyśleń dotyczących mikoryzacji. Jedni przeczytają je jako reklamę, ale może dla niektórych będzie to informacja do zastanowienia.
Jeżeli piszemy i pokazujemy efekty mikoryzacji na borówkach i nie tylko, to chcemy pomóc w osiągnięciu sukcesu uprawowego, co można zobaczyć w wielu miejscach Polski i Europy. Oczywiście jest zrozumiałe, że w czasach gdy dominuje w produkcji roślinnej chemia, rewelacyjne efekty symbiozy mikoryzowej są trudne do zaakceptowania. Jednak widząc marne kilkuletnie krzewy borówki na wielu plantacjach nie mogę zrozumieć tej filozofii uprawy.

Mikoryzacja jest zabiegiem na całe życie borówki np. 10 lat, załóżmy koszt zabiegu na krzew 5 złotych, to mamy roczny koszt np. 50 groszy. To jest cena kilku owoców a w zamian mamy zdrowe rośliny (oszczędzamy na środkach ochrony), wyższe plony nawet dwukrotnie a owoce smaczne i lepsze fizycznie. Tekst jest reklamą w pozytywnym jej rozumieniu, gdyż promuje nową ekologiczną technologię produkcji co nie dotyczy wyłącznie borówki.
A poniżej dla porównania borówki 5-letnie bez mikoryzy i mikoryzowane w maju 2022 roku na plantacji u Kamila Staszewskiego w Grądach (Berry Lu – Polskie Borówki). Komentarz chyba zbędny.